wtorek, 22 grudnia 2015

Gwiazd naszych wina; Papierowe miasta

Hej!!

Gwiazd naszych wina (The Fault in Our Stars)-  to film dla osób lubiących dramaty romantyczne, albo jeśli jakaś osoba ma po prostu taki dzień, że chce popłakać to ten film jest na to świetny. Bohaterowie filmu – Hazel (Shailene Woodley) i Gus (Ansel Elgort) to nastolatkowie, którzy mimo młodego wieku musieli stawić czoła przeciwnościom losu. Ona – szesnastolatka ze zdiagnozowanym rakiem i nadopiekuńczymi rodzicami, on – były koszykarz, któremu świat się zawalił, gdy amputowano mu nogę. Poznali się na spotkaniu grupy wsparcia dla chorych na raka. Oprócz ciężkich doświadczeń połączyła ich miłość do książek. Dziewczyna pragnie poznać autora ulubionej powieści, Petera van Houtena (Willem Dafoe), jednak mimo prób kontaktu, spotkanie nie doszło do skutku. Jednak Gus nie poddaje się łatwo. Udaje mu się skontaktować i zdobyć zaproszenie na spotkanie z pisarzem w Amsterdamie. Postanawia jako towarzyszkę podróży zabrać dziewczynę. Film jest bardzo wzruszający radzę od razu wziąć chusteczki, polecam obejrzeć go z kimś bliskim.





Papierowe miasta (Paper Towns)- W filmie tym, co ma wyzwalać, uskrzydlać i zmuszać do pokonywania barier, jest młodzieńcza miłość. Problem w tym, że ciapowaty i usztywniony żelaznymi zasadami Quentin zbyt mocno kontrastuje z wyzwoloną i buntowniczą Margo. Przy dynamicznej dziewczynie chłopak wygląda jak pensjonariusz domu spokojnej starości, choć pod skórą czuje, że jest w stanie poświęcić wiele dla damy swego serca. Nieoczekiwanie, gdy Margo otwiera okno w pokoju Quentina i zabiera go w nocną wyprawę pełną przygód, tym samym otwiera chłopakowi okno na nowy świat. Pełen różnorodnych barw, ekscytujących przeżyć i prawdziwych emocji, których nie można znaleźć na kartkach szkolnego podręcznika. Gdy Quentin czuje, że zbliża się do Margo jak nigdy przedtem, ukochana równie niespodziewanie jak się pojawia, tak znika.


Rosally Rose

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz